Jezu Nazareński, dziękuję, że chociaż Lech Kaczyński ma żonę! Gdyby jeszcze jej zabrakło i rzadziliby nami wyłącznie starzy kawalerowie (JKaczyński, Ziobro, Szczygło i kilku jeszcze innych niezbyt mocnych w kobiecych potrzebach mamisynków, Super Express albo Fakt pewnie to wkrótce sprawdzi;-)) to ta sterylnie pozbawiona kreatywnego myślenia hałastra zrobila by z nami porządek raz dwa. Wiem, wiem jest tu grupa wyznawców Jarosława, która życzy mu rozprawienia się z wrogami wszelkiej maści. Chciałbym oczywiście, żeby mnie ktoś do tej grupy z układu, salonu, michnikowszczyzny, oligarchii zaliczył, ale niestety, jestem za mały... Miiło mi,że kilku łagodnych dewiantów tu zaglądnie i skomentuje celnie i mściwie moją pozycję użytecznego idioty oligarchii, który jeszcze się nie poznał na wielkości i pzrenikliwości Jarosława Kaczyńskiego. (To jest temat na następny wpis, ludzie w miarę inteligentni dali się zaczadzić takim kabotynom).
Prawda jest taka, że z ludzmi bez twarzy, z ludzmi o smutnych oddechu rozmawiac nei zamierzam. Nie lubię lumpów, ciemnych ulic, ubeków, toruńskich szambelanów, ciepłej wódki, betonowych kawalerów, psychicznie zwichrowanych panien na wydaniu którzy nie bardzo mają co z życiem zrobić, więc od rana siedza w necie i wypisują święte litanie do świętego Jarosława. Litanie najczęściej szukające wrogów, bo pzrecież Jarek z takimi maluczkimi pewnie nie chciałby się zadawać, media Jarka nie lubią, więc oni służą swoją ideologiczną zawziętością.
To nie są ludzie z którymi można polemizować, bo nie mają po pierwsze jakiejklowiek wiedzy poza gazetową wizją świata, nie mają nawet pojęcia jak ciekawy jest świat poza polityką. Oczywiście nie czytają gazet, które nie utwierdzają ich w jedynie słusznych poglądach, świat jest jednowymiarowy, bo tak traktuje świat Jarosław. I niech mają, niech te zakompleksione "
Wracając do meritum, jest kilka kobiet w kancelarii wiceprezydenta, żona wiceprezydenta, jakies panny jako podsekretarze stanu, doradczynie, etc. One robią naprawdę dobrą robotę. Służą tym pajacom, ale potrafią też ich jakoś powstrzymywać, skarcić, spuścić ten ich megalomański balon męskiej próżności. Poza tym, coś jednak robią. Jeśli można chwalić ten rząd, to pzreciez za kobiety, a nie za mężczyzn. Nawet Ziobro.
Nie mam zaufania do starych kawalerów także dlatego, że ci ludzie nie potrafią iść na kompromis, taki jaki normalny facet przechodzi już w domu z żoną, dziećmi. Co taki wujek (w habicie czy bez) może wiedzieć o kompromisie, skoro on jest utwierdzany w swojej nieomylności przez matkę, oddane parafianki i partnera? Facet, który świadomie rezygnuje z bycia ojcem, mężem, głową rodziny ma rządzić krajem, powiatem, gminą? Rządzą i mamy efekty.
A jak ktoś nie wierzy, to niech popatrzy na Pana Janke, ma świetną żonę, dzieci i dzięki temu jest trochę zdystansowany od tego politycznego bełkotu, widać, że kobieca tresura działa :-) No ale już jest zaliczany przez tę kołtuńską hałastrę do obozu zdrady narodowej, już jest wpisywany do salonu, już neidługo dostanie trochę wyzwisk na drugie śniadanie.
Komentarze